Wejście polskiego koncernu PKN Orlen do Czech w zasadniczy sposób zmieniło sposób patrzenia czeskich przedsiębiorców na ich partnerów gospodarczych z Polski - twierdzą czescy eksperci.
Jeden z największych czeskich projektów prywatyzacyjnych z udziałem Orlenu udowodnił, że Polacy to bardzo wiarygodni i przyjacielscy partnerzy - dodają.
Przeciągające się dokończenie transakcji przejęcia przez polski koncern czeskiego holdingu petrochemicznego Unipetrol (czekano na akceptację Komisji Europejskiej) budziło obawy czeskich analityków, czy rzeczywiście Orlen będzie chciał dotrzymać umowy prywatyzacyjnej. W mediach pojawiały się także opinie, że Polacy - już po przejęciu czeskiej spółki - dokonają w Unipetrolu personalnego trzęsienia ziemi.
Wywiad, którego dziennikowi "Hospodarzske Noviny" udzielił prezes PKN Orlen Igor Chalupec, rzeczowo przedstawiając stan transakcji, kroki, które muszą zostać dokonane dla jej zakończenia, planowany podział holdingu pomiędzy partnerów prywatyzacyjnych: ConocoPhillips i Agrofert oraz plany rozwoju czeskiej firmy - obawy te usunął i przez ekspertów przyjęty został bardzo pozytywnie.
"Polacy przekonali, że są solidnym partnerem, który umie dotrzymać słowa, nie obiecuje niczego na wyrost, ma wizję i sposób jej realizacji oraz - co szalenie ważne - nie zachowuje się ze znaną z innych przykładów arogancką wyższością" - powiedział PAP Jaromir Piskorz, współwłaściciel czeskiej firmy zajmującej się od lat kojarzeniem polskich i czeskich partnerów gospodarczych i kreowaniem wizerunku publicznego.
"Na wielu naszych kontrahentach postępowanie PKN Orlen zrobiło bardzo dobre wrażenie. Polski koncern odbierają jako bardzo przyjazną, spokojną, silną firmę, która wchodząc na czeski rynek nie wykonuje nerwowych ruchów, ale ma przemyślane, dopracowane do najdrobniejszych szczegółów kroki i która chce wykorzystać wszystkie wcześniejsze doświadczenia; zarówno swoje, jak i obejmowanej czeskiej firmy" - dodał Piskorz.
Jego zdaniem, rozwijające się polsko-czeskie kontakty gospodarcze wyraźnie zmieniają już od kilku lat postrzeganie Polaków w Czechach, jednak dopiero wejście przemysłowego giganta wiedzę tę uczyniło publiczną, dostępną dla ogółu społeczeństwa. |