Lepsze zyski w Czechach
Największa czeska firma paliwowa powinna w ciągu dwóch lat poprawić wyniki dzięki współpracy z PKN Orlen.
Zarząd polskiego koncernu przedstawił wczoraj plany, jakie ma wobec czeskiej grupy; jej przejęcie kosztowało 486 mln euro. Cena za pakiet 62,99 proc. akcji, jaką płaci Orlen, wynosi 428 mln euro, już po uwzględnieniu dopłaty dla rządu czeskiego z powodu wzrostu wyceny Unipetrolu.
Jak zapowiedział szef czeskiej grupy Marek Mroczkowski, Unipetrol będzie zajmował się przetwórstwem ropy, produkcją i sprzedażą paliw. Do Unipetrolu należą 3 rafinerie - Kralupy, Litvinov i Paparmo, oraz sieć stacji Benzina (ok. 300 obiektów). Orlen zamierza zmodernizować przynajmniej kilkadziesiąt stacji w najbliższych latach i dokupić nowe.
Ostatnio jednak nie powiodła się próba przejęcia 69 stacji ze znakiem Arala, bo przetarg wygrał austriacki koncern OMV, który także ma w Czechach stacje. Ciągle więc Unipetrol pozostaje z ok. 10-proc. udziałem w rynku detalicznym, choć dostarcza ponad połowę potrzebnych w Czechach paliw.
Marek Mroczkowski zapowiedział wczoraj integrację włocławskiego Anwilu z czeską spółką Spolana (obie wytwarzają m.in. polichlorek winylu). Jego zdaniem w pierwszym kwartale 2006 r. dojdzie do powiązań kapitałowych między nimi.